Emotikony z kosmosu

Gniazdko – reakcja na wtyczkę

Blog powstał 5 lat temu i chwilę po tym został zawieszony. Wracam tu, nie licząc, że bez demonstracji będzie jakis zadowalający odzew, ale wiem ze FB może kiedyś zniknąć tak jak nasza-klasa. Na naszej klasie i fotka.pl byłam niczym influencerka, gdy dziś dzieje się bardzo mało. Zmienić moze to tylko demonstracja, czyli rozebranie się do naga w centrum Warszawy, z transparentem z odnośnikiem do fb lub tego bloga.

BLOG – GLOB (jak się przestawi litery) sugeruje że nie ma na świecie miejsca na takie coś, bo zmieniony układ liter kasuje znaczenie danego słowa (chyba). O niektórych nawet tu nie napiszę, także A, jeśli coś chcesz to dostaniesz 40stke, heh. Dlaczego 40? Mam męczącą wizję, że zrobię tą demonstrację dopiero po 40, gdy już nikomu nie powinno przyjść do głowy, że mogę mieć dziecko. Nigdy o tym nie marzyłam, bo raz – nie przepadam za Matka Polką, dwa – mam problemy sercowe zarówno dosłownie jak i w przenośni. Więcej o nich dowiem się jak doczekam się wizyty u lekarza.

Także kiedyś elektroko-AGULA-cja – może być tak że coś pęknie (pięknie). Poniższy obrazek przedstawia kształt morza Bałtyckiego jako dziecka, które ma do przejścia ciasną szczelinę. Coś przerażającego. Wody to chyba wiadomo jakie.. Obrazek z każdej strony pokazuje coś innego. Kiedyś widziałam tam smoka z bajki – Tabalugę, dziś widzę dziewczynkę która kopie obcasem tam gdzie leży KOPEnhAga. I ma szalik Gryffindoru. Jestem Potterhead i to nie ze względu na rzucane tam zaklęcia, ale fajny klimat i przedstawienie relacji międzyludzkich.

Ok

Byłam w wielu mediach, które przyszły mi do głowy – maile, osobiście.. Fakt, Superexpress, TVN, TVP. Wszędzie zero odzewu, choć niektóre rozmowy były obiecujące. Fakt nawet chciał to puścić jednak na górze nie przeszło. Napisali mi że nie ma tezy i rozwinięcia jako nawiązanie do języka polskiego w szkole. Ręce mi opadły. Ale dziś mam wizję, że muszę powtórzyć szkołę, bo kiedyś zrobiłam to byle jak. Nie będę się chwalić maturami, bo choć poszły dobrze, niektóre najlepiej, to prawdą jest że na świadectwie mam same dwóje. Wstyd mi, choć niektóre gwiazdy w podobnej sytuacji śmieją się z tego.

Siedzę na aplikacji w tel i już mam jej dość. Ciągle coś przeskakuje, albo nie widzę wersa w którym piszę. Jeśli chodzi o moją sprawę to nie da się o tym napisać bez nutki (czy nuty) upośledzenia. Pareidolia – zauważane emotikony w codziennych przedmiotach. Nawet na to dali mi leki. Czy działa? Nie chce mi się nawet tego komentować.. Ale godzę się bo złożyło się na to wiele elementów, takich jak problem z utrzymaniem pracy albo groźby z nożem. Do matki bo wyjątkowo źle na mnie działa. I w związku z tym chyba nawet nie chcę próbować mieć dzieci. Nie chcę, nie mogę, a ją to cieszy jak i wiele innych osób. Mam wrażenie że robi się to tylko po to by pokazać że jest a właściwie było się w związku i robiło to regularnie. Ja mam od tego swoje mordki na rzeczach, słowa i demonstrację. Pierwsza wersja bloga powstała w 2017 a pareidolia występuje od 2018. Dziecinne, niewinne buźki i mentalność 12 latki. Nigdy nie miałam pryszczy i nie cieszyłam się na okres. Nie lubiłam tej dziecinności ale jest i jakoś trzeba żyć. Zaczęłam w autobusach czytać podręczniki dla podstawówki, bo tam skończyłam swoje zaangażowanie w szkołę. Później tylko internet, imprezy i dwóje, byle zdać.

157 – wzrost Shakiry – Shaka sraka, tym dzisiaj dla mnie jest. Wysrała dwójkę dzieci piłkarzowi, który na szczęście ja rzucił (Oboje, tak jak ja, urodzeni 2 lutego). Nie jestem solidarna z kobietami bo się ubierają na zielono – sugerując bym brała Żabińskiego (zielona żaba), a same by nie wzięły. Bo ja jako uj wie co, powinnam. Skasowałam te komentarze, bo nie chcę by ktoś myślał, że coś tu było. Tyle samo wzrostu ma matka, a słyszałam teorię, że jaka relacja z matką, takie związki. Odkąd nie mieszkam w domu, ta relacja jest dyplomatyczna, ale wspomnienia są kiepskie. Co z tego że się wyprowadziłam, jak tu w bardzo bliskim otoczeniu mam co najmniej jedną osobę której zachowanie przypomina mi to wszystko. Dlatego zmiany są chyba konieczne. Czekam na terapię, ale to może trwać od roku do nawet czterech, gdzie będę to wszystko przerabiać, ale i tak nie zdążę. Poza tym żyję bez pośpiechu jak obywatele UK. To inicjały osoby bez partnera. Podsumowując wzrost – nie bardzo mam ochotę dołączać do tego grona. Nawet wózek z banku nie zrobi roboty, bo inne będą szczęśliwsze. “Przyszła Kryska na Matyska” – tym razem dosłownie. Chyba stąd te kreski, a Matys to dj znany każdemu klubowiczowi w Polsce, mam nawet zdjęcie, ale nie wstawię na razie, bo mam na nim za duże oczy. Miałam 18 lat, dziś mam 32 a nie mogę wypić nawet piwa, ze względu na leki które biorę, i nie wiem jak długo to potrwa myślę że co najmniej do czasu gdy zacznę czytać lektury i robić zadania z liceum. Niedawno miałam koszmary, że poszłam ponownie do liceum i miałam ta sama klasę. Sen często wracał a jak się budziłam to z ogromną ulga że mam wykształcenie wyższe. Ale dziś chcę zrobić to drugi raz, w Cosinusie, bo uważam że zmarnowałam wtedy swoj wtedy swój potencjał.

Pareidolia – par a n o id alna

Emotikony pokazują aktualny stan ducha. Mając doła wśród ludzi widzę np na dnie czegoś co jem uśmiech który pokazuje że warto żyć. Będąc sama w dużym domu w NL w nocy widziałam psychodeliczne wredne minki np na torebce

Jedna z pierwszych emot, na płytkach w łazience. “Szlaban u Dolores”. Kto zna HP ten wie – psychopatyczna nauczycielka, która na ścianie miała zdjęcia kotów, terroryzowała Harrego, który jednak znosił to by nie dać jej satysfakcji. Czytając to stwierdziłam, że na jego jego miejscu poleciałabym do dyrektora, ale dziś jednak z jakiegoś powodu nie robię demonstracji, choć czuję się sterroryzowana. Jest jeszcze cos takiego jak obrona domu, bo choć marzy mi się sława i dużo akcji w której biorę udział, to jednak nie wyobrażam sobie domu w TV.

Choroba – trwa od 2014. W cudzysłowie. Paranoja. Para-nie-ja. Wszystko dlatego ze to co tu opisuję obserwuję właśnie od tego okresu. I gdyby nie to, byłoby dobrze. Choć nie chciałam dzieci, to byłam w stanie się poświęcić i raz tego nie odrzucałam. Od tego czasu, praktycznie z dnia na dzień znienawidziłam ludzi. Dlaczego? Bo nie mówią mi pełnej prawdy, a to co obserwuję nie ma dla nich żadnej wartości. A jaka miał Jezus? Do kościoła chodzą, ja już nie, ale czytam pismo święte bo lubię historię. Wręcz ubóstwiam wszystko co powstało w czasach które mogę uznać za nieskażone ingerencją w moje sprawy że względu na to kim jestem. Druga strona medalu – pisząc popełniłam artykuł czuję się jakbym niepotrzebnie popełniła zbrodnię niszcząc całe miasto. Rodzina Addamsów i te sprawy, także jeśli to zostanie tak jak jest to ok. NML skrót od Nowe Miasto Lubawskie, a także Nie Ma Ludzi. Dlatego ostatnio uczę się żyć z tym co mam bez pompy, sławy, spelndoru. Skromnie ale z prawie czystym sumieniem. Do wojny też mam dużo przypadków, ale to może w innej notce, stricte o słowach lub synchroniczności. Wojna niszczy całe środowiska. Nie są sami, a sprawa zniszczyła tylko mnie.

OKO OKNO także na świat

Emotikony na domach zaobserwowałam jeżdżąc autobusami przez wsie. Mogę siedzieć i tylko na nie patrzeć gdy jadę. W dużym mieście niemal ich nie widać. Te na obrazku są kształtne, ale bywa że oczy są niżej niż usta, ale i tak wyrażają emocje o których aktualnie myślę.

Także jak tylko przeglądam net
Reakcja na zniszczenia. Jak widzę zniszczenia wojenne to niemal zawsze z jakąś mina, nawet tylko dwa okna jedno nad drugim.
Kosmita w drzewie. Najpierw czułam się jak mutant, kosmita, woskowa lub wypchana, nadmuchana powietrzem. Dziś robi mi się to obojętne. Tzn na początku czułam się jak gwiazda, kilka miesięcy później już gorzej więc wróciłam do domu, tam dostałam w kość i stało mi się to wszystko obojętne.
Gdy jeździłam do korpo na Mokotowie (3 mc). Chwilę po maturze usłyszałam w domu że nigdy nie będę pracować bo się nie nadaję. Echo dudnienia. Znajoma od swojej babci często słyszała że zawsze będzie gruba, i ma problem by schudnąć.
Na kartonie buźka kota, a on lubi tu spać. Kiedyś lubiłam koty na równi z psami, dziś uważam je za wrednowate, tak jak i ludzi którzy twierdzą że je lubią. MO-KOTÓW MiastO kotów. Usłyszane w tej korpo na Mokotowie od Mateusza, a kiedyś znajoma mi mówiła “Mateusz – zjebane imię, zjebani chłopacy.” (2011). Dziś przyznaję rację.
Moja ulubiona twarz i ich ćwierkanie jako rozmowy przekupek. Wyręczają mnie w tym bo ja nie mam ani siły ani ochoty walczyć o “siebie”. Może jakieś małe kroczki, ewentualnie, na razie. Piękna twarz ptaka na śmieciu, który krzyczy na.. Misia polarnego ale nie chce mi się o tym pisać 😅 dlaczego papierek po lodzie jest misiem polarnym..

Leave a comment